Witam wszystkich serdecznie :)
Na wstępie wszystkim dziękuję za to, że odwiedzają mojego bloga. Mam nadzieję, że każdy znalazł tutaj dla siebie coś fajnego.
Tak jak wcześniej już obiecałam prezentuję dzisiaj część moich zaległych prac. Są to moje kochane anioły, do których bardzo długo się zabierałam, bo nie ukrywałam, że było to dla mnie nie lada wyzwaniem.
Największą trudnością było zrobienie tych śmiesznych włosów, a zdobycie odpowiedniej włóczki graniczyło z cudem. Mam nadzieję, że choć trochę przypominają oryginalne Tildy :)
Aniu, piękne te Anioły:-) Ja też jestem w nich zakochana:-) i uwielbiam je pod każdą postacią:-) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńsuper!
OdpowiedzUsuńMy candy! Welcome!
http://marta-art.blogspot.com/2011/10/blog-post_31.html
Śliczne są twoje aniołki Bardzo eleganckie ;-)!
OdpowiedzUsuńPiękne anielice! Strasznie jestem ciekawa czy one mają wyszyte oczka czy namalowane? Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńMiło usłyszeć takie pochwały za co bardzo dziękuję;) a co do oczu to pierwsze egzemplarze miały wyszywane, a teraz już mają malowane.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że malowane wyglądają ładniej.Pozdrawiam!
Aniu!!!...coś pięknego!!!wspaniałe pomysły i jeszcze piękniejsze wykonanie!!!napewno każda mała dziewczynka marzy o takim aniołku!!!i nie tylko mała..dzięki Bogu że są na świecie ludzie z takim talentem i potrafią wprowadzac innych w świat marzeń i fantazji...
OdpowiedzUsuń