Purple Bow Tie

niedziela, 30 października 2016

Hello...

   Witam Was moje Kochane.
Wow..aż mnie zatkało, gdy zobaczyłam datę mojego ostatniego wpisu.
 Rok to przegięcie z mojej strony, mega przegięcie tym bardziej, że Was zapewniałam i obiecywałam, że częściej będę tu do Was zaglądać. Czy mam coś na swoje usprawiedliwienie? Wiele rzeczy i sytuacji na to wpłynęło i dużo czasu by mi zajęło tłumaczenie DLACZEGO...
 Jestem żyję i mam się całkiem całkiem. Troszkę starsza i bardziej zmęczona ale w głowie i sercu nadal ta sama odjechana i zakręcona, pełna pomysłów tylko bardzo uboga w czas wolny.
   Chciałabym Wam bardzo podziękować za wpisy, za maile za to, że do mnie czasami  pukałyście i starały się  zmobilizować mnie do powrotu. Dziękuję!!!
    Wiele z Was pytało czy nadal szyję moje laleczki. Oczywiście że szyję ale już o wiele mniej, nad czym sama bardzo ubolewam, bo to co robię bardzo kocham tylko jak już wcześniej wspomniałam CZAS.
    Moje drogie, muszę Wam się czymś pochwalić, zostałam po raz drugi babcią.
 Antoś ma już braciszka.  Leoś nie dawno skończył już roczek a ja Wam Go jeszcze nie przedstawiłam ale małymi kroczkami postaram się  nadrobić stracony czas na blogu i obym tym razem dotrzymała słowa bo inaczej marny mój los.
 Przez długi czas mojego blogowego niebytu wiele prac powstało które już poszły w świat ale wybaczcie mi, że ich nie uwieczniłam i nie pochwalę się nimi to już było minęło zaczniemy dzisiaj od tego co jest co nowe.
   Elza to moja nowa lala.
Ma inne włoski, bardziej naturalne ale styl ten sam co zawsze koronki, falbanki i moje ukochane tiule zresztą zobaczcie sami.






 
   
Które włoski Wam się bardziej podobają?
Jestem naprawdę ciekawa.
Chciałabym jeszcze nauczyć się malować twarze moim lalkom, oj bardzo bym chciała, ale to już wyższa szkoła jazdy. 
Wiele razy już podchodziłam do tego wyzwania lecz to nie to co chciałabym osiągnąć. Może kiedyś nadejdzie taki dzień kiedy buzia mojej lali będzie uśmiechnięta. 
 Dzisiaj uśmiechną się do Was moje kochane urwisy
Antoś i Leoś 





  

Zapewne domyślacie się , że to moje najukochańsze, najsłodsze Laleczki na całym świecie.
Każda babcia zemną się zgodzi i to potwierdzi, że wnuki to najukochańsze istotki. 
Oki pierwsze koty za płoty, po moim tak długim niebycie ciężko sklecić kilka słów, chyba zapomniałam jak to się robi. 
   Tym razem już nic nie obiecuję, wpadnę tu do Was jak tylko będę mogła, przed świętami na pewno tym bardziej, że kolejna lala już prawie gotowa a i ozdoby świąteczne zaczynają się tworzyć.  
Całuję Was mocno i pozdrawiam

Ania


środa, 12 sierpnia 2015

Mija...

Witam Was serdecznie.
Wiele czasu upłynęło od ostatniego mojego wpisu i muszę przyznać, że nie raz zabierałam się aby zakończyć moją bajkę z prowadzeniem bloga ale gdzieś tam w głębi nie pozwalało mi abym jednym kliknięciem sprawiła, że zniknie to co tak bardzo kocham.
Dzisiaj jest ten dzień kiedy postanowiłam wrócić.
 Czy będziecie do mnie zaglądać, wpadać na pogawędkę jak za dawnych czasów? 
Mam cichą nadzieję, że tak.
Obiecuję, że już nigdy Was na tak długo  nie zostawię obiecuję, że powrócę ze swoimi szyjątkami, które tak jak dawniej będą Was cieszyć.
Przez czas mojej nieobecności powstało dużo laleczek, jednak dzisiaj przedstawię Wam tą która pozostała przy mnie, ta która siedząc w moim pokoju przypominała mi, że jest jeszcze w życiu coś co tak bardzo kocham robić.
Oto moja Mija...





Teraz czuję się tak jakbym wróciła z dalekiej podróży, trochę zmęczona ale wreszcie w domu, wśród swoich...
Całuję Was mocno i PRZEPRASZAM za mój chwilowy niebyt.
Ania




wtorek, 6 stycznia 2015

Laila






Pozdrawiam serdecznie.
Ania

środa, 26 listopada 2014

Dla Maszki...






  *♥*♥*♥*   




   *♥*♥*♥*  
Pozdrawiam Was serdecznie...

wtorek, 2 września 2014

W kolorach mięty...


 ****
**
**
**
**
**
**
Pozdrawiam Was serdecznie...
Ania



środa, 28 maja 2014

Powrót Bu...

 Witam serdecznie.
Od ostatniego mojego wpisu  upłynęło wiele czasu i długo musiałabym tłumaczyć co było powodem.
Powiem tylko tyle, że wiele rzeczy w moim życiu się wydarzyło, wiele zmian nastąpiło,ale wybaczcie mi wolałabym o tym nie mówić.
Ciężko jest powrócić po tak długim czasie gdzie ma się tyle zaległości i tak szczerze mówiąc to nie jestem pewna czy uda mi się kiedykolwiek to wszystko nadrobić ale mam nadzieję, że będę tu do Was wpadać częściej.
♥♥♥
A co słychać w moim świecie szyjątek?
Powróciła Bu, moja ulubiona maskotka, przepraszam już nie tylko moja, ale także naszego Antosia i  wcale Mu nie przeszkadza, że jest w kolorze różowym najważniejsze, że ma się do kogo przytulać.
♥♥♥
♥♥♥
Powstało również kilka Lal, lecz sesji zdjęciowej doczekała się tylko jedna.
♥♥♥
Za oknem już świta, ptaki tak pięknie śpiewają, że naprawdę chce się żyć.
Wstaje nowy dzień, mam nadzieję, że będzie dobry, a tego z całego serca sobie i Wam życzę.
♥♥♥
Kochani, jeszcze raz Was bardzo przepraszam za moją nieobecność, mam nadzieję, że wpadnę tu do Was niebawem. 
Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa i za to, że o mnie pamiętacie.
Brakowało mi Was:)))
Pozdrawiam serdecznie.
Ania