Aniu Twoje lale są wprost cudowne!!! Ostatnio miałam małe zaległości blogowe i widzę, że duuuuuużo mnie ominęło...ale już nadrabiam:) Piękne nowości u Ciebie. Wszystkie Twoje lale są bardzo doprecyzowane. Na ubranka nie mogę się napatrzeć są przewspaniałe!!! I te pastele i te burze włosów... och, ach:) Pozdrawiam ciepło:)
Dech zapiera... Moje dzieci szaleją z radości jak oglądają Twoje lale i męczą "mamuś naucz się i uszyj":) a ja tylko pod stół mogę się schować:) Pozdrawiam ciepło.
Kochane są te Twoje dzieciaczki:))) Pamiętaj, nieważne jest jak im uszyjesz dla Nich najważniejsze będzie to, że uszyła Im to MAMA. Dziękuję i cieszę się, że tu wpadacie.
No właśnie te fryzurki... Ile mnie zdrowia one kosztują, a ile pracy. Szkoda tylko, że kolorystyka tych włosów jest ograniczona. Pozdrawiam i dziękuję za tyle ciepła i słowa uznania.
Aniu Twoje lale są wprost cudowne!!! Ostatnio miałam małe zaległości blogowe i widzę, że duuuuuużo mnie ominęło...ale już nadrabiam:) Piękne nowości u Ciebie. Wszystkie Twoje lale są bardzo doprecyzowane. Na ubranka nie mogę się napatrzeć są przewspaniałe!!! I te pastele i te burze włosów... och, ach:) Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że do nas wpadasz i że lale ci się podobają, a co do Twojego pytania to w miarę wolnego czasu bardzo chętnie.
UsuńKażda Twoja lala zachwyca.Piękne stroje i taka precyzja wykonania. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKapitalna!A wlosy prawie jak moje przed wyprostowanim :D
OdpowiedzUsuńPoważnie?
UsuńTeż masz takie loczki, ja to bym chciała mieć ich trochę więcej bo za niedługo to chyba będę musiała sobie je doszyć.
Prześliczna, pozdrawiam cieplutko:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńKocham Twoje lale- dziś krótko bo i już słów zachwytu brakuje.
OdpowiedzUsuńA ja Ciebie kocham za Twoje komentarze. Dziękuję Ci za to.
UsuńMaszeńka jest przepiękna:) pozdrawiam Aniu:)
OdpowiedzUsuńKrysieńko cieszę się że Ci się podoba mi również przypadła do serca. Pozdrawiam i przesyłam całusy dla wnusi.
UsuńChyba zmienię fryzurę :-). A wiesz ,że mam płaszczyk w takim kolorze jak lala żakiecik ?
OdpowiedzUsuńWidzisz, dobrze trafiłam, a co do fryzurki to Twoja jest całkiem spoko nic nie zmieniaj.
UsuńZnowu wpadłam w zachwyt..ale u Ciebie to normalne:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)))
Usuńmiło jest słyszeć, że ktoś zachwyca się moimi Lalami.
Niesamowite!!! :))) Pani chyba ja czaruje! :))
OdpowiedzUsuńJak można tworzyć tak OBŁĘDNIE piękne Lale? ;>
Ja chyba, źle bym się z tym czuła, hihihi :))
Pozdrawiam wiosennie,
Asia
Z tym obłędem jest różnie...
UsuńDziękuję i również pozdrawiam.
jak zwykle obłędne:-)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAneciu, niedługo to ja dostanę obłędu...
UsuńDech zapiera... Moje dzieci szaleją z radości jak oglądają Twoje lale i męczą "mamuś naucz się i uszyj":) a ja tylko pod stół mogę się schować:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Kochane są te Twoje dzieciaczki:)))
UsuńPamiętaj, nieważne jest jak im uszyjesz dla Nich najważniejsze będzie to, że uszyła Im to MAMA. Dziękuję i cieszę się, że tu wpadacie.
J'aime beaucoup les couleurs....on a vraiment envie d'en avoir à la maison.
OdpowiedzUsuńBravo !
Preciosa.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
Usuńprzepiekna i ta bujna fryzurka :)
OdpowiedzUsuńTeż Ją polubiłam:)))
UsuńAch, uczta :-)
OdpowiedzUsuńSkromna Elu, ale zawsze coś:)))
UsuńWiesz co,cudne jest to co robisz, wpadłam tu do Ciebie z bloga Maszki i jestem zachwycona:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie:)
Dziękuję i cieszę się, że do nas wpadłaś.
UsuńPrześliczne te lale, te kolorki, no a te fryzury ... fantastyczne :) nie mogę się napatrzeć :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie te fryzurki...
UsuńIle mnie zdrowia one kosztują, a ile pracy. Szkoda tylko, że kolorystyka tych włosów jest ograniczona.
Pozdrawiam i dziękuję za tyle ciepła i słowa uznania.
Cudowna :)
OdpowiedzUsuńklasyczne piękno takie lalki!! :)
OdpowiedzUsuńSympatyczna laleczka:)
OdpowiedzUsuńPrześliczna ta twoja lalka :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wykonana :)
OdpowiedzUsuń